Na Szlaku

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2019-01-06 13:10:47

Helnan
Administrator
Dołączył: 2019-01-06
Liczba postów: 5
WindowsFirefox 64.0

KP - Helnan

Godność: Helnan (Tymos de Campodora)
Wiek: 26
Pochodzenie: Toussaint, rodowa winnica Sancerre

https://zapodaj.net/9d411c37d2a99.jpg.html

Wygląd:
    Jak przystało na szlachcica, do tego podreperowanego magią, można obiektywnie stwierdzić że jest przystojny. Wysoki, dobrze zbudowany z lekkim zarostem na twarzy. Ciemne włosy związane w warkocz, krótkie z przodu i dłuższe z tyłu. Ubrany w wygodny podróżny płaszcz z licznymi kieszonkami na suszone zioła i składniki zaklęć. Skórzane spodnie i wysokie buty. Na torsie trochę zbyt luźna koszula zdobiona runami.


Historia:
    Tymos pochodzi z linii bogatej szlachty doglądającej sporej winnicy w Toussaint. Zgodnie z rodzinną tradycją pieczę nad ziemią przejmował najstarszy dziedzic w dniu swego ślubu. Rodzeństwo mogło wtedy albo podporządkować się, ale znaleźć dla siebie inne zajęcie. Często więc zostawali kupcami, błędnymi rycerzami lub starali wżeniać się w inne bogate rody. Oczywiście prowadziło to do ostrego konfliktu wśród danego pokolenia opartego nie rzadko na nożach, truciznach i intrygach. Ojcowie wychowani w tych realiach wręcz zachęcali potomków do prowadzenia Gry.
    Mimo, że będąc dziewiątym synem Tymo miał wątpliwe szanse na odziedziczenie czegokolwiek, jeden z zaradnych braci próbował pozbyć się go w wieku zaledwie pięciu lat podpalając szopę z chłopakiem w środku. Gdy płomienie otoczyły malca i zaczęły lizać jego skórę parząc lewą rękę i część twarzy usłyszał w nich głos. Szeptały do niego cicho, ale wyraźnie. Na tyle dokładnie by mógł powtórzyć ich słowa. Wybuch zdmuchnął ogień i rozrzucił resztki płonącej stodoły po terenie winnicy, wzniecając mały pożar.
    Szczęśliwie dla dzieciaka w rodowej posiadłości przebywał mag. Jego stryj, który przyjechał w odwiedziny do ojca. Gdy tylko zrozumiał co zaszło postanowił zabrać bratanka do Ban Ard by wyszkolić go na czarodzieja. Była to prawdopodobnie jedyna sposobność, by wystraszone widmem dominacji rodzeństwo nie rozerwało go na strzępy przy najbliższej okazji. Szkoła dla magów leżała w Keadwen, niemalże po drugiej stronie kontynentu , skutecznie uniemożliwiając knucie przeciwko sobie. Zarazem jednak Tymo został wykluczony z wyścigu po majątek, przynajmniej w teorii. W późniejszym czasie rodzeństwo kilkukrotnie próbowało nasłać na chłopaka skrytobójców. On z kolei odwdzięczył się podpalaczowi przekleństwem, które choć nie szkodliwe (brat na kilka dni obrósł futrem) zniweczyło jego ślub, oddalając termin przejęcia fortuny.
    Lata nauki spędzone najpierw u stryja, Amando de Sancerre, a później w Ban Ard były niezwykle owocnym okresem. Zarówno w znajomości jak i zdobyte umiejętności. Środowisko magów to istne kłębowisko węży o pięknych łuskach, jednak dla kogoś wychowanego w domu intryg taka Gra nie była niczym niezwykłym, wręcz przeciwnie, czuł się w niej świetnie. Tu co najwyżej groził mu szlaban albo dodatkowe godziny nauki, która stała się jego pasją. Tak magia i wiedza, dwie siły które pozwoliły mu wrócić do zdrowia po pożarze i wyrwać się od rodziny. Wszystko go fascynowało, szczególnie botanika (do której miał rękę), medycyna i magia, z wyjątkiem tej opartej o żywioł ognia. Nie potrafił się do niej przemóc. Po prostu czuł odrazę i niechęć do płomieni. Może się ich obawiał, a może bał się samego siebie?
    Obecnie z miejsca dziewiątego potomka stał się czwartym. Ojciec wciąż zasiadał na swoim miejscu, a on całkiem niedawno ukończył nauki. Kilku nauczycieli zaproponowało mu dalsze nauki, jednak ataki skrytobójców nabrały na sile. By się od nich odciąć postanowił wybrać ścieżkę podróży i zgłębiania wiedzy na własną rękę, może i nie była najłatwiejsza, ale w tym wypadku prawdopodobnie bezpieczniejsza. Zmienił nawet imię, by trudniej było go odnaleźć.

Charakter:
    Mimo, że chłopak czuje się świetnie w intrygach i spiskach nie angażuje w nie postronnych. Z natury chce dobrze dla innych, jednak wierzy, że każdy jest kowalem swego losu i większość ludzi sama jest sobie winna sytuacji w której się znajduje. Jest neutralnie nastawiony do świata. Jako cel najwyższy stawia wiedzę. Względem prawa, jak większość magów, ma dość ambiwalentny stosunek wyznając zasadę, że cel uświęca środki, przynajmniej w pewnym stopniu.
    Jak przystało na szlachcica i maga, jest obyty i dobrze wychowany. Nie interesuje się zbytnio polityką i geografią jednak świat roślin i natury jest jego konikiem. Już od pierwszych lat studiów dorabiał sobie wytwarzając maści i eliksiry na proste przypadłości. I nie jest to wiedza czysto teoretyczna. W końcu uczelnia znajduje się na terenie wielkiego lasu, toteż część składników, których nie wyniósł z pracowni, zbierał samodzielnie.
    Lubi dobre jedzenie i przyzwoite warunki, nie jest jednak zmanierowanym idiotą, w końcu szkolenie na maga to spacer przez park, tylko ostry maraton przez bagna rezygnacji.
    W rozmowie bywa złośliwy i często stara udowodnić słuszność swego stanowiska.


Umiejętności:
    Botanik (średni poziom)
    Alchemik (średni poziom)
    Czaroznawstwo (średni poziom)
    Język wspólny, elfi
    Geografia, astrologia, polityka i heraldyka (trochę ponad podstawowy)
   
Magia:
    Stworzenie światła (słowa, gesty) – podstawowe zaklęcie, jedno z pierwszych obok telekinezy uczone przez młodych adeptów. Pozwala stworzyć aurę światła lub kulę unoszącą się we wskazanym miejscu.
    Telekineza (gesty, koncentracja) – zdolność do poruszania obiektami w zasięgu wzroku. Ilość mocy uzależniona od masy i szybkości ruchu.
    Sondowanie myśli (bliski kontakt) – niemalże podświadoma zdolność większości magów do wyłapywania powierzchownych myśli z otoczenia. Głębsza analiza wymaga sporej biegłości, wysiłku, czasu i kontaktu fizycznego.
    Kreacja lodu Graya (słowa, gesty, szklany pył) – czar przywołujący lód. Ilość mocy i wola twórcy decyduje o ilości i formie.
    Tworzenie posiłku (gesty, słowa, mała ilość jedzenia) – czar pozwala z jakiegokolwiek pożywienia stworzyć obfity, zróżnicowany posiłek.
    Odpychająca aura Margesa(słowa, gesty, suszone zioła) – zaklęcie pozwalające stworzyć ochronną powłokę odpychającą określony (lub nie) rodzaj obiektów fizycznych. Ograniczony do ciał stałych i cieczy.

Ostatnio edytowany przez Helnan (2019-01-06 13:15:24)

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
- safespot - baltycka43 - latowafryce - cripsrpgizabella